Wydawać się może, że to dziwny pomysł. Kto widział obrazy w kuchni? To prawdziwa rzadkość. Jeśli jednak chcesz być oryginalny, złamać stereotyp, zrobić coś innego niż wszyscy, to jak najbardziej skorzystaj z tego pomysłu.
Znam tylko jedna kuchnię z obrazami, mojej sąsiadki, żadną wielką z 7 m2 a obraz przy obrazie i to katalogowe.
No i jeszcze jedną, moją z dwoma obrazami, mojej własnej produkcji.
Taki obraz możesz sam zrobić. Ich oryginalność polega na tym, że materiałem są składniki naturalne a więc różnego rodzaju pestki ze śliwek, jabłek, cytryn, moreli, to susze np. herbata czarna i owocowe, kawa, to różnego rodzaju kasze, plasterki wysuszonej pomarańczy a także kamienie, koraliki i co tam jeszcze przyjdzie Ci do głowy.
Poniżej dwa obrazy każdy wykonany inna techniką.

Obrazy w kuchni – “Klejnot”
Potrzebne Ci będzie podobrazie i klej a reszta wg uznania.
Do obrazu „Klejnot” bardzo mi się przydał gips. W mokry placek gipsowy,
wciskałam kamienie. Inaczej trudno byłoby je przykleić.

Obrazy w kuchni – “Dożynki”
Drugi „Dożynki” dostał trochę koloru farbami akrylowymi.
A jeżeli ciekawi Cie jak można uzyskać inne efekty struktury na obrazie,
zajrzyj na moja stronę internetową www.ewaschiller.pl w kategorii Obrazy.
Łatwo znaleźć bo oznaczona jest obrazem z plasterkami pomarańczy.
Może któryś z nich Cię zainspiruje.
Obrazy do kuchni to wyłącznie Twój wybór, chęć i śmiałość.
Nie ma jeszcze komentarzy.